Najwyższa Izba Kontroli przeprowadziła kontrolę Wschodniego Szlaku Rowerowego Green Velo - najdłuższej trasy rowerowej w Polsce i jednej z dłuższych w Europie, która przebiega również przez nasz region.
Kontrola objęła pięć urzędów marszałkowskich, cztery zarządy dróg wojewódzkich, łącznie 23 gminy i powiaty oraz kilka firm z Podkarpacia i instytucję udzielającą im pożyczek ze środków na rozwój turystyki. NIK zorganizowała także panel ekspertów poświęcony Green Velo oraz internetową ankietę, w której wzięło udział ponad 1400 osób. Wnioski jakie płyną z kontroli pokazują, że podział odpowiedzialności za poszczególne odcinki nie sprzyjał prawidłowemu utrzymaniu i spójnemu promowaniu szlaku - jest to wyzwanie przekraczające możliwości władz pojedynczych gmin i powiatów, a nawet województw. Konieczne jest więc wyłonienie lub powołanie jednego podmiotu, który będzie zarządzał Green Velo.
Mimo że szlak jest unikatowy, nie tylko w skali krajowej, od samego początku budził kontrowersje. Krytykowany był sam projekt, a w 2015 r. NIK wykazała zagrożenia dla jego terminowej realizacji. Inwestycja do tej pory budzi zastrzeżenia niektórych ekspertów. W badanym przez NIK okresie przejezdność na trasie Green Velo została zachowana, jednak kontrola wykazała wiele nieprawidłowości dotyczących właściwego utrzymania stanu technicznego dróg i mostów po których przebiega szlak, a także braki w jego oznakowaniu. Największe kłopoty stwarzały drogi niepubliczne o nawierzchni tłuczniowej lub będące jednocześnie drogami dojazdowymi do pól (cyklicznie rozjeżdżanymi przez sprzęt rolniczy), czy drogami leśnymi (niszczonymi podczas wywózki drzewa). Oględziny wykazały, że w 2/3 kontrolowanych gmin i powiatów oznakowanie szlaku było niekompletne, a w czterech braki były na tyle istotne, że mogły stwarzać problemy z odnalezieniem właściwego kierunku jazdy. Przyczyną takiego stanu były zarówno kradzieże, jak i zaniedbania ze strony zarządców poszczególnych odcinków. Miejsca Obsługi Rowerzystów w zdecydowanej większości były właściwie oznakowane, a ich wyposażenie utrzymane w dobrym stanie technicznym i estetycznym, jedynie w co trzecim MOR stwierdziliśmy drobne braki.
Miejsca niebezpieczne stwierdzono w sumie na terenie czterech kontrolowanych województw (wyjątkiem jest woj. lubelskie), ale głównymi przyczynami wypadków, do których dochodziło na trasach Green Velo w latach 2016-2020 były: nieustąpienie pierwszeństwa przejazdu i niedostosowanie prędkości do warunków jazdy. W sumie w pięciu województwach doszło do 288 zdarzeń z udziałem rowerzystów, w których zginęły 3 osoby, a 59 zostało rannych.
W połowie ubiegłego roku, NIK przeprowadziła internetową ankietę skierowaną do osób, które korzystały ze szlaku w latach 2018-2019. Ponad połowa z około 1400 jej uczestników jako główne przyczyny wyboru właśnie Green Velo wskazała rekreację i turystykę, za czym przemawiały najczęściej bliskość zamieszkania i atrakcje turystyczne. NIK poprosiła też o ocenę stanu nawierzchni tras, ich oznakowania i bezpieczeństwa, a w każdej z tych kategorii najwięcej bardzo dobrych ocen zebrało województwo świętokrzyskie, najmniej warmińsko-mazurskie. Zdecydowana większość uczestników ankiety poleciłaby innym skorzystanie ze szlaku. W opisowej części ankiety, podstawowym problemem jaki wskazali jej uczestnicy był przebieg trasy. Oczekiwali, także w efekcie zorganizowanej akcji promocyjnej, ścieżek rowerowych poprowadzonych z dala od dróg publicznych lub przynajmniej z nich wydzielonych. Tymczasem zgodnie z projektem, część szlaku przebiega drogami, na których występuje znaczne natężenie ruchu samochodów (w tym ciężarówek) i które nie mają wyznaczonego odrębnego pasa dla rowerów, a na ogół również możliwości przejazdu inną trasą. Z kolei część szlaku wytyczono po trudnych w utrzymaniu drogach polnych i leśnych. Uczestnicy ankiety skarżyli się na jakość ich nawierzchni (zwłaszcza na odcinkach polnych nieutwardzonych lub nieodpowiednio utwardzonych) i ubytki utrudniające przejazd np. rowerów z przyczepką. Znaczna część uwag dotyczyła stanu technicznego Miejsc Obsługi Rowerzystów, braku oznakowania Miejsc Przyjaznych Rowerzystom i możliwości dojazdu do nich oraz niedostępności materiałów promocyjnych czy zbyt małej funkcjonalności strony internetowej.
Eksperci, którzy wzięli udział w zorganizowanym przez nas panelu poświęconym Green Velo, przekonywali, że korzystanie ze szlaku znacznie utrudniają zarówno błędy powstałe na etapie projektowania i budowy tras, jak i problemy wynikające z ich bieżącego użytkowania. W związku z tym, w ich opinii, przynajmniej niektóre z przyjętych na początku rozwiązań można i należy teraz skorygować. Dotyczy to zwłaszcza poprawy nawierzchni, likwidacji „wąskich gardeł” lub barier architektonicznych w miastach. Warto również rozważyć, korzystając z dotychczasowych doświadczeń, poprowadzenie alternatywnych odcinków trasy i dróg dojazdowych - właściwie zaprojektowanych i wykonanych. Eksperci byli zdania, że zasadnym byłoby wyłonienie lub powołanie jednego podmiotu do zarządzania szlakiem, i że dobre efekty przynosi udział w takich projektach podmiotów prywatnych, zainteresowanych ich utrzymaniem i rozwojem. Jednocześnie powinna to być, według nich, struktura która ma realną możliwość działania odpowiednio blisko miejsc przebiegu tras.