Suwalscy policjanci zatrzymali dwóch nietrzeźwych kierujących: 29-latek jechał passatem mając ponad 3,6 promila alkoholu w organizmie, a 70-latek wjechał autem na cudzą posesję i nie zgodził się na badanie alkomatem.
W sobotę (07.11) tuż po południu dyżurny suwalskiej Policji otrzymał informację, że po osiedlu Północ w Suwałkach jeździ passatem najprawdopodobniej nietrzeźwy kierujący. We wskazany rejon natychmiast zostali wysłani policjanci. Na ulicy Ogińskiego mundurowi zauważyli pojazd, który na widok radiowozu zaparkował pod jednym z bloków. Za kierownicą siedział mężczyzna, od którego policjanci wyczuli silną woń alkoholu. Badanie stanu trzeźwości 29-latka wykazało ponad 3,6 promila alkoholu w jego organizmie. Dodatkowo okazało się, że mężczyzna nie posiada prawa jazdy, gdyż zostało mu zatrzymane pod koniec października za jazdę pod wpływem alkoholu.
Godzinę później dyżurny został zaalarmowany o nietrzeźwym kierującym na terenie gminy Jeleniewo, który wjechał autem marki rover na cudzą posesję. Na miejsce natychmiast udał się patrol z Posterunku Policji w Słobódce. W rozmowie ze zgłaszającym mundurowi ustalili, że zabrał on kierującemu dwa komplety kluczyków od samochodu, bo kiedy wyjął ze stacyjki jedne, to kierujący chciał użyć drugich. Wstępne badanie 70-latka siedzącego za kierownicą rovera wykazało wynik pozytywny. Od mężczyzny była wyczuwalna silna woń alkoholu, nie mógł o własnych siłach utrzymać się na nogach. W związku z tym, że odmówił poddania się badaniu na zawartość alkoholu w wydychanym powietrzu, pobrano mu krew do badań.
