Zobacz wystawę sejpaków w SOK

Zobacz wystawę sejpaków w SOK

Wernisaż wystawy "Sejpak – unikatowa tkanina Suwalszczyzny" odbył się w piątek (20.19) w Suwalskim Ośrodku Kultury. Wystawę można oglądać do końca lutego 2020 roku.

Grupa suwalczanek pod kierunkiem mistrzyni tkackiej Sabiny Knoch, w ramach warsztatów „Mistrz tradycji. Sejpak – unikatowa tkanina Suwalszczyzny”, przez osiem miesięcy uczyła się techniki wykonywania tej wyjątkowej tkaniny. W projekcie wzięły udział: Elżbieta Brzozowska, Maria Sawionek, Małgorzata Staśkiewicz, Bożena Koloszewska i Leokadia Prawdzik. Wśród dzieł utalentowanych tkaczek znalazły się zarówno tradycyjne tkaniny, które dawniej służyły do dekoracji ścian i mebli, jak i sejpaki wykorzystane do całkowicie nowatorskich adaptacji. Celem projektu, dofinansowanego ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego, było ocalenie od zapomnienia, a także utrwalenie wiedzy i umiejętności Sabiny Knoch, poprzez przekazanie praktycznej znajomości techniki tkania sejpaków.

Czym jest sejpak? To tkany ręcznie materiał o specyficznym splocie. Tradycyjnie był tkany na wąskich krosnach najczęściej wełnianym wątkiem na lnianej osnowie. Wyróżniał się ornamentyką opartą na ukośnych liniach i rombach, często zakończoną bordiurą w zygzaki. Jego nazwa pochodzi od gwarowego określenia “sejpać” – strzępić, siepać (się), skubać. W kulturze tradycyjnej występował jedynie na Suwalszczyźnie, Pojezierzu Augustowskim, ternach litewskich i pograniczu pruskim i białoruskim. Dziś sejpaki są niezwykle rzadko spotykane, co nadaje SOK-owym warsztatom dodatkową wartość.

- Tkactwo towarzyszy mi od dzieciństwa, przejęłam je po mojej matce. Dlaczego sejpak? Bo jest dostępny tylko w naszym regionie, jest nasz, suwalski. Na dwuosnowowej tkaninie efekt końcowy wygląda bardziej "bogato", a sejpak niestety bardziej ubogo ze względu na to, że był robiony na lnie. Sama praca jest jednak bardziej żmudna przy sejpaku - mówiła Sabina Knoch, jedna z nielicznych już tkaczek wykonująca tkaniny o lokalnych wzorach tradycyjnych.

- W XIX i na początku XX wieku tkactwo było najbardziej rozwiniętym rzemiosłem na suwalszczyźnie, wizytówką regionu. Obecnie to zanika, a myślę, że zdecydowanie warto je ocalić od zapomnienia. Wystawę można oglądać na drugim piętrze Foyer w Suwalskim Ośrodku Kultury do końca lutego. Pracownia Dziedzictwa Kulturowego w przyszłym roku będzie przenosiła się przenosiła do budynku przy ul. Noniewicza i chcemy znaleźć tam miejsce, aby te tkaniny wyeksponować i aby były cały czas dla odwiedzających. Chcemy również skierować ofertę do suwalskich i podsuwalskich szkół, aby dzieci i młodzież szkolna mogły nie tylko obejrzeć tkaniny, ale też porozmawiać z tkaczkami czy samemu podjąć pierwsze tkackie próby - powiedziała Magdalena Zielińska z Pracowni Dziedzictwa Kulturowego SOK.

 

Dodaj komentarz