Uroczysta premiera filmu „Stalag IF Sudauen” o niemieckim obozie jenieckim w Suwałkach, zrealizowanego przez suwalczanina Krzysztofa Kowalewskiego, odbyła się w czwartek (01.09) w Cinema Lumiere w Suwałkach.
To historia o której mało kto wie, historia, która bliska była tego, by o niej zapomniano, a przecież działa się w Suwałkach. W latach 1941-1944 w mieście, a dokładniej na obszarze gdzie obecnie znajduje się Osiedle Północ, znajdował się niemiecki obóz jeniecki w którym zginęło około 50 000 ludzi, głównie rosyjskich jeńców wojennych. Znajdowali się tam również Polacy, Żydzi, Włosi, czy Azjaci. Film powstał w oparciu o źródła historyczne oraz zeznania rodzin świadków.
Wczoraj w suwalskim kinie odbyła się uroczysta premiera filmu, podczas której po raz pierwszy zebrani w kinie mogli zobaczyć dzieło na dużym ekranie. Przed projekcją głos zabrał Czesław Renkiewicz, prezydent Suwałk. Film powstał bowiem dzięki miejskiemu stypendium w dziedzinie kultury.
- Pojawił się pomysł, aby nakręcić film poświęcony obozowi jenieckiemu, który był zlokalizowany na obrzeżach ówczesnego miasta, a teraz powiedzielibyśmy, że na Osiedlu Północ. O tym obozie wiedzieliśmy trochę i nadal wiemy tylko odrobinę. Był to temat w jakiś sposób przemilczany. Może nie do końca zapomniany, gdyż jest cmentarz żołnierzy radzieckich. Troszczymy się i dbamy o ten cmentarz, bo jest to nasz moralny, ludzki obowiązek. Dziś wiemy, że przebywali tam głównie jeńcy rosyjscy, ale były tam też inne narody. Cieszę się, że Pan Krzysztof podjął się tego wyzwania. Materiałów zbyt dużo nie było. Film przybliży nam jakże bolesną, trudną historię wszystkich żołnierzy, wszystkich osób, których doświadczyła II Wojna Światowa.
Na koniec prezydent zapewnił, że film będzie prezentowany nieodpłatnie w Suwalskim Ośrodku Kultury.
Reżyserem filmu „Stalag IF Sudauen” jest Krzysztof Dawid Kowalewski (współautorem Dawid Lichota) – suwalczanin, fotograf i filmowiec, który od dziesięciu lat działa zawodowo w swojej branży. W tym czasie udało mu się stworzyć trzy komercyjne marki filmowe oraz szereg projektów filmowych, jak chociażby cykl pn. „Wielkie Serca” i film promocyjny Miasta Suwałki pt. „Pogodne Suwałki”. Jak przyznaje autor, „Stalag IF Sudauen” to jak dotąd jego największe dzieło. Jak przyznał, z temat obozu po raz pierwszy zetknął się w wieku 21 lat, kiedy przeczytał książkę Edmunda Sobonia Stalag IF Sudauen: piekło pod niebem suwalskim.
- Po przeczytaniu tej książki naszła mnie refleksja gdzie przez 21 lat mojego życia ukrywał się ten temat, jakakolwiek informacja o nim. Ani w szkole podstawowej, ani w szkole średniej, ani w domu. O tym się po prostu nie rozmawiało i przez to nigdy wcześniej nie słyszałem, że taki obóz jeniecki był. To był impuls po którym pomyślałem, że mógłbym kiedyś w przyszłości zrobić o tym film. Natomiast to co sprawiło, że przystąpiłem do pracy, było otrzymanie stypendium z miasta. Najpierw zrobiłem research, aby sprawdzić czy taki temat był gdzieś poruszany i okazało się, że nie. W dodatku gdy pytałem inne osoby o obóz, mówili mi "co ty mówisz, niczego takiego nie było". Niewiedza plus to, że sam zostałem natchniony po przeczytaniu książki Pana Sobonia to były powody powstania tego filmu - mówił o powodach jakie skłoniły go do nakręcenia filmu jego reżyser, Krzysztof Kowalewski.
Kadry z filmu ukazujące gdzie znajdował się obóz: