- Nie potrzebujemy dolewania pieniędzy do niesprawnego systemu, lecz gruntownej reformy ochrony zdrowia - mówili we wtorek (09.12) podczas konferencji prasowej lokalni działacze Konfederacji Suwałki.
Przed siedzibą NFZ na ulicy Ogińskiego Suwałkach miała dziś miejsce konferencja prasowa działaczy Konfederacji (Nowa Nadzieja i Ruch Narodowy), którzy domagają się od rządu gruntowej reformy ochrony zdrowia. jak mówili podczas spotkania z mediami, kryzys ochrony zdrowia nie nadchodzi, a już tu jest. Podawali również przykłady szpitali z regionu, które nie przyjmują już pacjentów.
- Polski system ochrony zdrowia, czyli NFZ, praktycznie zbankrutował i widzimy to nie tylko w statystykach, ale również w szpitalnych korytarzach. Kryzys ochrony zdrowia nie nadchodzi, on już tu jest. Polskie szpitale są zadłużone, oddziały są przeciążone, a pacjenci są odsyłani ze szpitali z powodu braku pieniędzy. Podam Państwu kilka przykładów. Ostatnio głośno w Polsce zrobiło się o szpitalu w Ostrołęce, który przeszedł w tryb awaryjny. Po prostu przestał przyjmować pacjentów na zabiegi, a świadczenia realizowane są tylko w nagłych przypadkach. Powodem tego jest dziura w wysokości 15 milionów złotych, których NFZ nie zapłacił szpitalowi z tytułu nadwykonań. Ale to nie jest odosobniony przypadek. W szpitalu wojskowym w Ełku poradnia neurochirurgiczna nie przyjmuje już od października pacjentów, a osoby, które były zapisane i czekały wiele miesięcy na swoje wizyty, zostały przepisywane na 2026 rok. Z kolei w augustowskim szpitalu planuje się zamknięcie oddziału położniczego. To jest przerażające. Jak to możliwe, że osoby, które płacą ogromne składki zdrowotne, nie są leczone? Na co idą te wszystkie pieniądze i na kogo? My jako Konfederacja stoimy tu, by głośno powiedzieć. Polacy mają prawo domagać się od rządu stanowczych i skutecznych działań, które przywrócą normalne funkcjonowanie polskich szpitali i poradni. Rząd Donalda Tuska nie zamierza przeprowadzić żadnej reformy, a przecież kryzys nie naprawi się sam. Dlatego potrzeba decyzji na poziomie państwowym. Decyzji, które przywrócą normalne funkcjonowanie szpitali i które zakończą spiralę chaosu, niewypłacalności i nierealizowania świadczeń zdrowotnych dla Polaków - mówiła Beata Waboł, Konfederacja Nowa Nadzieja.
Kamil Jurewicz, działacz Konfederacja Ruch Narodowy, mówił między innymi o cynicznym wykorzystywaniu pracowników publicznych do praktyk prywatnych.
- Wszyscy widzimy i odczuwamy skutki w jak patologicznej sytuacji jest nasza służba zdrowia. Przyczyn jest jak najbardziej bardzo dużo, ale chciałbym kilka z nich podać. Chodzi mianowicie o lekarzy. Nie chcę demonizować, nie chcę stygmatyzować. Jest wielu lekarzy, którzy mimo fatalnego systemu, chcą w miarę możliwości pomóc pacjentom, naszym obywatelom. Jednakże sytuacja wygląda również tak, że lekarze zarabiają po kilkadziesiąt tysięcy miesięcznie. Zdarzają się przykłady, że powyżej stu tysięcy miesięcznie. Zdarzają się także cyniczne przykłady wykorzystywania pracowników publicznych do praktyk prywatnych. I to nie wynika z samego rynku, tylko z regulacji co do ich zatrudnienia w jednostkach szpitalnych. Patologiczna wycena świadczeń refundowanych z NFZ. Doprowadziło to do takiego stanu, że szpitale w pierwszej kolejności wykonują zabiegi, które im się po prostu opłacają. Zabiegi, które są mniej opłacalne, są przesuwane na dalszy etap, a za nadwykonania nie ma kto zapłacić, przez co szpitale zadłużają się w jeszcze większym stopniu. Szpitale zamykają oddziały, szpitale odsyłają pacjentów. Wielu mieszkańców miast, miejscowości, wsi nie ma wręcz dostępu do służby zdrowia. Przykład z życia wzięty mój, mianowicie na jesieni zeszłego roku potrzebowałem konsultacji neurologicznej, na CITO dostałem termin na 8 miesięcy do przodu, a myślę, że takich przykładów możemy wymieniać multum. Przez ostatnie 20 lat Prawo i Sprawiedliwość i Platforma Obywatelska, nawet na dzień dzisiejszy, na dobrą sprawę z tym tematem, nic nie zrobiła, a wręcz temat się pogłębił. Trzeba rozbić monopol NFZ. Tu nie chodzi o to, żebyśmy zasypywali pieniędzmi dziurawy worek, tylko o to, żeby te pieniążki były wykorzystywane efektywnie i przede wszystkim transparentnie.
Kamil Krzesicki z Konfederacji Nowa Nadzieja skupił się z kolei na finansowaniu przez polski rząd leczenia obywateli Ukrainy.
- Mimo zapaści ochrony zdrowia kolejne rządy finansowały leczenie obywateli Ukrainy. Od 2022 do września 2024 roku koszt tej opieki przekroczył 4 miliardy złotych. Sytuacje pogarszają fatalna demografia oraz tzw. dług zwrotny. Zaległe diagnozy i zabiegi z okresu pandemii, które teraz skutkują gwałtownym wzrostem liczby ciężko chorych. Oczywiście Lewica proponuje podwyżkę składki zdrowotnej, ale wcześniejsze zmiany, jak te w Polskim Ładzie, nic nie poprawiły. Potrzebujemy nie dolewania pieniędzy do niesprawnego systemu, lecz gruntownej reformy ochrony zdrowia.








