Próbę pobicia rekordu świata kobiet w biegu 72-godzinnym rozpoczęła w czwartkowy (03.06) poranek na suwalskich bulwarach biegaczka Patrycja Bereznowska.
W długi czerwcowy weekend okolice czarnej Hańczy zdominowane będą przez biegaczy. Dziś na bulwarach przy Starej Łaźni utytułowana lekkoatletka, medalistka mistrzostw Świata w biegu 24 oraz 48 godzinnym Patrycja Bereznowska, wspólnie z innymi zawodnikami biegów ultra, rozpoczęła niezwykle trudne wyzwanie jakim jest bieg przez kolejne trzy doby. Patrycja ustanawiała już rekord świata. Miało to miejsce m.in. w 2017 roku w biegu 48-godzinnym. Podczas 13. Ultramarathon Festival w Atenach w ciągu dwóch dni pokonała 401 km.
- Najważniejsze w takim biegu to ukończenie go w zdrowiu, czego życzę wszystkim zawodnikom. Mam nadzieję, że tak jak jesteśmy uśmiechnięci i zadowoleni na starcie, tak samo będziemy radośni na mecie. Celem jest pobicie rekordu i będziemy się tego trzymać tak długo jak tylko się da, a tak naprawdę wierzymy, że uda się ten wynik poprawić. Nie chcę mówić o konkretnych kilometrach, ponieważ nigdy w tego typu długich biegach nic nie wiadomo, ale mierzymy ambitnie w ładną cyfrę - mówiła tuż przed startem Patrycja Bereznowska.
Jak przyznała zawodniczka, przygotowania do takiego biegu to lata pracy. - Mój plan przygotowań dotyczył licznych startów w różnych biegach w tym m.in. w biegu Ultra Hańcza, gdzie udało mi się wygrać rywalizację na sto kilometrów. Jest to konsekwencja lat treningów, lat startów i stopniowego wydłużania dystansu - od 24 godzin, przez 48 do 72. Czy planuje po drodze przerwy? Jeszcze tego nie wiem, ale oczywiście trzeba będzie się zatrzymać choćby po to, żeby skorzystać z toalety, sprawdzić stopy, zmienić skarpety. Mam plan godzinny, ale tak naprawdę tak długie biegi charakteryzują się tym, że trzeba reagować bezpośrednio na to, co dzieje się na trasie.
- Jak to się stało, że biegnę w Suwałkach? Organizator miał w planach bieg 24-godzinny w Suwałkach, a że planowałam pobić 72-godzinny rekord i odwołano zawody w Finlandii, które miałam w lipcu, zapytałam czy przy okazji tego wydarzenia nie dałoby się wydłużyć czasu o dwa dni i dzięki pomocy mego sponsora to się udało - zakończyła Patrycja.
Jak przekazał Waldemar Borysewicz, dyrektor Ośrodka Sportu i Rekreacji w Suwałkach, trasa biegu wynosi 1240 metrów . - Jest to pętla wokół bulwarów. Trasa biegnie wokół pięknych terenów, ponieważ otaczamy fragment rzeki Czarna Hańcza i korzystamy z mostków, które zostały niedawno wykonane. Wyznaczona trasa musi być pętlą, którą trzeba zabezpieczyć na trzy dni i która musi być dobrze widoczna dla sędziów. Możemy obserwować ją praktycznie dookoła. Teren został wygrodzony, zabezpieczony i cały czas będziemy pilnowali, żeby nikt z zewnątrz nie przeszkodził zawodnikom, ponieważ wybicie się z rytmu przy takiej trasie jest bardzo problematyczne. Trzeba też zaznaczyć, że zawodnicy nie będą biegali cały czas w jedną stronę, tylko po 6 godzinach następuje zwrot i zaczynają biec w drugą stronę. Jest to związane z tym, że obciążenie mięśni, biegnąc na zakrętach cały czas w tą samą stronę, mogłoby spowodować jakieś kontuzje - przekazał dyrektor.
Zawodnicy startujący w biegu 24-godzinnym pojawiają się na trasie w sobotę (05.06). Rywalizacja w obu biegach zakończy się w niedzielę o godz. 10:00. Dekoracja najlepszych zawodników i zawodniczek została zaplanowana na godz. 12:00. Organizatorem wydarzenia jest Ośrodek Sportu i Rekreacji w Suwałkach. Sponsorem głównym PKN ORLEN S.A. Wydarzenie honorowym Patronatem objął Prezydent Miasta Suwałk.