Na problem utrzymania w czystości wiat śmietnikowych oraz pojemników na śmieci zwróciła uwagę Anna Maria Gawlińska z ugrupowania Mieszkańcy Suwałk.
Radna zwróciła się do prezydenta z interpelacją w związku z licznymi uwagami mieszkańców osiedli miasta oraz własnych obserwacji. Gawlińska wnioskowała o skierowanie prośby do wszystkich zarządów suwalskich spółdzielni mieszkaniowych w sprawie utrzymania czystości wiat śmietnikowych oraz pojemników na śmieci. Jak stwierdziła, wiaty śmietnikowe, które z daleka wyglądają nawet schludnie, gdyż są ogrodzone i zadaszone, po zbliżeniu się do nich wręcz odstraszają wyglądem i "zapachem".
- Pojemniki na odpady są brudne, trudno jest podnieść klapę w celu wyrzucenia większych gabarytowo śmieci. Wydobywa się z nich nierzadko odór. Podłoga na której stoją kontenery nie była nigdy myta czy tym bardziej odkażana, a niestety zdarza się, że ktoś czasem, najczęściej osoby bezdomne, załatwiają tam swoje potrzeby fizjologiczne. Przez otwory pod dachem do śmietników wlatują ptaki. Nie dość, że rozrzucają śmieci, to jeszcze zostawiają swoje odchody na klapach i uchwytach. Mieszkańcy osiedli wielorodzinnych płacąc za wywóz śmieci oraz czynsz do spółdzielni oczekują, że ich osiedla będą zadbane i czyste, a miejsca gdzie gromadzone są odpady nie będą odstraszały z daleka nieprzyjemnym zapachem. Wystarczy co pewien czas umyć i zdezynfekować wnętrza wiat oraz tak zabezpieczyć, żeby ptaki nie miały do nich dostępu. Wówczas nawet segregacja śmieci będzie łatwiejsza i przyjemniejsza, bo trudno jest rozdzielać śmieci w warunkach niejednokrotnie utrudniających oddychanie - napisała w interpelacji radna Gawlińska.