Suwalczanka Justyna Orłowska, pełnomocnik Prezesa Rady Ministrów ds. GovTech wyjeżdża do Stanów Zjednoczonych, aby jako jedyna osoba z Unii Europejskiej wziąć udział w programie Master of Public Policy Uniwersytetu Princeton.
Karierę naukową na jednej z najważniejszych uczelni w Stanach Zjednoczonych rozpocznie wkrótce pochodząca z Suwałk Justyna Orłowska. W ostatnich latach Orłowska pełniła funkcję pełnomocnika Prezesa Rady Ministrów ds. GovTech i Pełnomocnika Ministra Edukacji i Nauki ds. Transformacji Cyfrowej. Postanowiła jednak zrezygnować ze stanowiska w rządzie, aby kontynuować karierę naukową w USA. Suwalczanka jako jedyna osoba z Unii Europejskiej i jedna z 24 osób na świecie otrzymała ofertę udziału w programie Master of Public Policy Uniwersytetu Princeton.
- Po wieloetapowym procesie selekcyjnym, dostałam ofertę od Uniwersytetu Princeton. Jest to program Master of Public Policy skierowany do osób, które przepracowały już co najmniej dziesięć lat na rzecz Administracji Publicznej. Bardzo cieszę się, że padło na Uniwersytet Princeton, gdyż dzieli on z nami pewne wspólne wartości. Ich hasło mówi, że inne Uniwersytety każą Tobie inwestować w edukację, a my inwestujemy w Ciebie. Uniwersytet faktycznie oferuje stypendium pokrywające całe koszty programu, w tym utrzymania. Będzie to grupa 24 osób z całego świata, dlatego też będę mogła poznać perspektywy i spojrzenie osób z różnych krajów. Z Unii Europejskiej jestem jedyną osobą i mam nadzieję, że będę nas godnie reprezentować i pokazywać perspektywę Polski i Europy na ziemi amerykańskiej.
Nie będzie szkoda odchodzić?
- Zawsze szkoda jest odchodzić, kiedy zespół jest zbudowany i dobrze działa. Kiedy zaczynałam i tworzyliśmy GovTech, liczył on sobie łącznie pół etatu, a teraz mamy blisko 300 osób, które działają w ramach tego międzyresortowego zespołu na rzecz innowacyjnych projektów, mających wspierać rozwój i unowocześniać nasz kraj - zarówno jako całość, jak i poszczególne regiony. Cieszę się również, że nasz zespół rozpoczął projekt Via Culturalia, promujący regionalne kultury i dziedzictwa wzdłuż drogi Via Carpatia. I najbardziej cieszę się, że mogliśmy rozpocząć od Suwalszczyzny i promocji dziedzictwa Jaćwingów. Zespół pozostawiam w bardzo dobrych rękach. Moi współpracownicy są świetnymi managerami. Jestem przekonana, że czy to właśnie Laboratoria Przyszłości, czyli działania na rzecz ministra Edukacji i Nauki, czy działanie na rzecz sektorów kreatywnych we współpracy z ministrem Kultury i Dziedzictwa Narodowego - te wszystkie projekty będą kontynuowane, a do tego dojdą nowe.
Kiedy rozpoczynasz nowy etap?
- Studia rozpoczynam letnim programem przygotowawczym w lipcu, a we wrześniu rozpoczynam pierwszy semestr. Program będzie trwał rok, ale jest też ewentualna możliwość rocznego stażu po studiach. Nie wykluczam, że skorzystam z tej możliwości, natomiast jadę z otwartą głową. Dla mnie zawsze najważniejsza jest Polska i promocja naszego regionu. Nie zapominam o korzeniach i mam nadzieję, że widać w mojej działalności to, że zawsze Suwałki są na pierwszym miejscu.