Pierwszą porażkę w tym roku odnieśli w niedzielę (03.04) piłkarze suwalskich Wigier. Biało-niebiescy przed własną publicznością ulegli Ruchowi Chorzów 0:2.
Pierwsze minuty to widoczna przewaga przyjezdnych. Już w 10. minucie Ruch wyszedł na prowadzenie. Janoszka dograł do Stępnia, a 24-latek pokonał Hieronima Zocha. Suwalczanie groźnie odpowiedzieli w 19. minucie. Sowiński wpadł w pole karne, rewelacyjnie przedryblował dwóch obrońców Ruchu, ale jego uderzenie zatrzymał golkiper gości. Blisko wyrównania było także dziesięć minut później. Strzał Mularczyka sparował Bielecki, po czym kapitalnie obronił jeszcze dobitkę Lewandowskiego i Gvozdenovicia. Mimo, że w końcówce pierwszej odsłony chorzowianie zamknęli się na własnej połowie, to defensywa podopiecznych Jarosława Skrobacza pracowała dziś bez zarzutu.
Po zmianie stron na boisku nie działo się już tak dużo. Kluczowa okazała się 46. minuta. Zdobywca pierwszego gola – Piotr Stępień dograł do Tomasza Foszmańczyka, a doświadczony pomocnik oddał strzał, który po rykoszecie trafił do bramki Zocha. Przez następne 45 minut podłamany zespół biało-niebieskich szukał trafienia kontaktowego. Dobrze dysponowana obrona Ruchu czujnie odpierała ataki suwalczan i mecz zakończył się dwubramkowym zwycięstwem przyjezdnych.
Kolejny mecz z udziałem podopiecznych Grzegorza Mokrego w niedzielę 10. kwietnia o godzinie 12.30. Wigry zmierzą się an wyjeździe z rezerwami Śląska Wrocław.
Źródło: Wigry Suwałki
