Drugi mecz i druga porażka. Wigry Suwałki przegrały w sobotę (07.09) wyjazdowe spotkanie z KKS 1925 Kalisz 0:1.
Początek sezonu 2021/22 w wykonaniu suwalskich Wigier nie należy do udanych. W pierwszej serii gier biało-niebiescy ulegli aż 0:4 Chojniczance Chojnice, a teraz, choć już nie tak wysoko, również przegrali z zespołem z Kalisza.
Pierwsza połowa to okres spokojnej gry, toczącej się głównie w środku pola. Obie drużyny nie stworzyły sobie zbyt wielu okazji. Jedyną wartą uwagi sytuację mogliśmy oglądać w doliczonym czasie gry pod bramką suwalskich Wigier. Jeden z piłkarzy „Dumy Kalisza” dośrodkował w pole karne, gdzie pięknym, ekwilibrystycznym strzałem z przewrotki popisał się Piotr Giel. Doświadczony napastnik pokonał Hieronima Zocha i gospodarze prowadzili do przerwy jedną bramką.
Zawodnicy Wigier ruszyli do odrabiania strat po przerwie. Blisko wyrównania było już zaledwie kilkadziesiąt sekund po rozpoczęciu drugiej połowy. Elso Brito płasko zagrał w pole karne, ale strzał João Augusto poszybował wysoko ponad bramką rywali. W 63. minucie na boisku zameldowało się dwóch ofensywnych zawodników – Kamil Adamek oraz Kacper Zaborski. Niestety, żaden z nich nie zagroził bramce Krakowiaka, a mecz zakończył się zwycięstwem drużyny z Kalisza.
Po dwóch spotkaniach podopieczni Dawida Szulczka mają zerowy dorobek punktowy i bramkowy. Szansa na zmianę tego niekorzystnego stanu rzeczy nadarzy się już w najbliższy piątek 13. sierpnia, kiedy to biało-niebiescy zmierzą się na własnym obiekcie z Olimpią Elbląg. Najbliższy rywal Wigier w dwóch pierwszych meczach był w stanie zgromadzić cztery punkty. Początek spotkania o godzinie 19.47.