W ostatnim meczu rundy zasadniczej piłkarskiej II Ligi Wigry Suwałki przed własną publicznością bezbramkowo zremisowały ze Zniczem Pruszków i zajęły czwarte miejsce w tabeli.
Już przed spotkanie wiadomo było, że do I Ligi awansowały Górnik Polkowice i GKS Katowice. Suwalskie Wigry toczyły natomiast bezpośredni pojedynek z Chojniczanką Chojnice o to, kto zajmie miejsce numer trzy, a co za tym idzie, oba spotkania barażowe będzie rozgrywał na własnym stadionie. Aby wskoczyć na trzecią lokatę biało-niebiescy musieli nie tylko wygrać ze Zniczem Pruszków, ale też liczyć na porażkę Chojniczanki z Górnikiem Polkowice. Ani jeden z tych warunków nie został spełniony, a oba spotkania zakończyły się remisami. Chojniczanka zremisowała z Górnikiem 1:1, a w meczu na Stadionie Miejskim w Suwałkach bramki nie padły. Punkt wywołał za to olbrzymią radość w szatni drużyny z Pruszkowa, gdyż inne spotkania rozgrywane w tym samym czasie ułożył się na tyle korzystnie, że ekipa Znicza utrzymała się na drugoligowych boiskach.
Po 38 kolejkach podopieczni Dawida Szulczka zgromadzili 64 punkty i ostatecznie uplasowali się na czwartym miejscu w tabeli II Ligi. O awans drużyna z Suwałk powalczy w barażach, które rozpoczną się już w najbliższy wtorek 15 czerwca. Rywalem biało-niebieskich będzie piąty po rundzie zasadniczej KKS Kalisz. W przypadku wygranej, Wigry o awans walczyć będą 19 czerwca ze zwycięzcą meczu Chojniczanka Chojnice - Skra Częstochowa.