Protest "STOP IMIGRACJI" w Suwałkach

Mieszkańcy Suwałk protestowali w Parku Konstytucji 3 Maja

 

Około 300 osób pojawiło się w sobotnie (19.07) południe w Parku Konstytucji 3 Maja, aby przyłączyć się do ogólnopolskiego protestu Konfederacji pod hasłem "STOP IMIGRACJI".

 

W całej Polsce odbywają się dziś protesty przeciwko masowej imigracji do Polski, organizowane przez działaczy Konfederacji. Jeden z protestów odbył się również w Suwałkach i zgromadził około 300 osób.  

- Dzisiejsze wydarzenie ma na celu rozpoczęcie dyskusji na temat aktualnej sytuacji migracyjnej w naszym kraju. Kierunku, w jakim powinna zmierzać debata publiczna na temat polityki migracyjnej w Suwałkach i w Polsce. Wydarzenie ma charakter pokojowy i jest otwarte dla wszystkich zainteresowanych - tłumaczył na wstępie Bartosz Grzędziński, przewodniczący oddziału Nowej Nadziei.

Robert Osyda postanowił przybliżyć kilka danych statystycznych m.in odnośnie przestępczości związanej z imigrantami. Jak mówił, dane biją po oczach i powinny pokazać rządzącym z czym faktycznie mamy do czynienia. 

- Przybysze spoza Europy mocno nakręcają kryminalne statystyki. Wszystko co będę mówił jest poparte konkretnymi badaniami. Według Eurostatu kilkadziesiąt lat temu statystyki dotyczące przestępczości były podobne w całej Europie. Istnieje wprost proporcjonalna korelacja pomiędzy skalą imigracji w danym kraju a poziomem bezpieczeństwa. W Polsce jest jeden z najniższych wskaźników przestępstw w Unii Europejskiej, a związane jest to właśnie z bardzo niskim odsetkiem ludzi innej kultury. Nie mówimy tu tylko o imigrantach, ale także o ich potomkach, którzy po nich pozostaną. I dla przykładu, w Danii Instytut Statystyczny ISD pokazuje, że jeszcze w latach 80. ślady zagranicznej imigracji w statystykach przestępczości były minimalne. 97% mieszkańców nadal było pochodzenia duńskiego. Liczba ludności pochodzenia innokulturowego stopniowo wzrastała, aby w 2023 roku osiągnąć aż 15%. Aktualnie imigranci są dwukrotnie liczniejsi wśród osób uznawanych za winnych przestępstw lub wykroczeń niż średnia całej populacji Danii. W przypadku potomków pochodzenia pozaeuropejskiego jest to trzy, cztery razy więcej. Co dodatkowo pokazuje co nas czeka w przyszłości, jeżeli pozwolimy im się tu osiedlać. W Barcelonie prawie 80% przestępstw popełnianych jest przez obcokrajowców, mimo że stanowią tylko 16% populacji. W Niemczech obcokrajowcy odpowiadają za 40% przestępstw, ale już we Francji jest to już 77% sprawców gwałtów w Paryżu. Rządzący zasłaniają się problemem rynku pracy i podobnymi. Przekonanie, że imigranci zasilą rynek pracy  i pomogą w utrzymaniu systemu emerytalnego to mit. Jest już potwierdzone i dane pokazują, że większość imigrantów nie podejmuje pracy i żyje na koszt społeczeństwa. 

Gorzkie słowa podczas protestu skierowane zostały w stronę prezydenta Suwałk i radnych rady miasta, szczególnie tych z prezydenckiego klubu Razem Dla Suwałk. Protestujący maja im za złe ciągłe odrzucanie ich projektu uchwały ws. zakazu zbiorowego i indywidualnego zakwaterowania cudzoziemców. - Czas, aby miasto Suwałki wróciło w ręce obywateli - mówili. 

- Podjęliśmy decyzję w sprawie dalszego losu inicjatywy. Jeżeli nie wzięliście państwo do siebie oporu społecznego wyrażonego w wyżej wymienionej inicjatywie, woli znacznej części mieszkańców naszego miasta, odmówiliście współpracy w procedowanej materii różnymi działaniami kolaborującymi, a prezydenta miasta ani razu nie zechciał spotkać się z przedstawicielami ruchu społecznego, to w naszym rozumieniu działacie wbrew woli obywateli i miasta Suwałki. Wielkim naszym błędem było założenie, że przynajmniej nie będziecie prowadzić działań dywersyjnych w zakresie prac nad uchwałą. Okazało się jednak zupełnie inaczej. Prezydent oraz radni ugrupowania Łączą nas Suwałki (obecnie Razem dla Suwałk - dop. red.) reprezentują partyjną politykę koalicji 13 grudnia, której filarem nie jest z całą pewnością troska o obywateli, lecz globalna polityka, nakierowana przede wszystkim na interesy Niemiec, Francji i innych krajów. W związku z tym nasuwają się pytania. Czy była szansa na porozumienie w tej sprawie? Czy powierzając los miasta oraz los naszych rodzin w wasze ręce, popełniliśmy błąd? Odpowiedź brzmi tak, popełniliśmy błąd. Reasumując, dalsze prace nad tą uchwałą tracą sens w obliczu oporu jaki płynie z Urzędu Miasta. Projekt uchwały pozostaje w takiej formie, w jakiej złożyliśmy go w wasze ręce. Z poważaniem, Polacy, mieszkańcy miasta Suwałki - przekazała Jolanta Radzewicz-Klonowska z komitetu organizującego projekt. 

Dodaj komentarz