Srebrny medal Marii Magdaleny Andrejczyk z Igrzysk Olimpijskich w Tokio został wylicytowany za 200 tysięcy złotych. Zwycięzca licytacji postanowił, że krążek pozostanie u oszczepniczki.
Przed tygodniem oszczepniczka Hańczy Suwałki wystawiła swój srebrny medal z IO w Tokio na charytatywną licytację. Celem zbiórki było zebranie pieniędzy na operację 9-miesięcznego Miłosza w Stanach Zjednoczonych. W czwartym tygodniu życia u chłopczyka wykryto bardzo poważną i rzadką wadę serca TAPVC - całkowity nieprawidłowy spływ żył płucnych, nadciśnienie płucne. Na operację potrzeba 1,5 mln zł.
- Miłoszek, tak jak i nasz Antoś, ma poważną wadę serca, potrzebna jest operacja. Ma też wsparcie z góry od Kubusia- chłopca, który nie zdążył na czas, ale wspaniali ludzie zdecydowali się przekazać jego środki Miłoszkowi. I w ten właśnie sposób ja również chcę pomóc - poinformowała w mediach społecznościowych Maria Andrejczyk.
W poniedziałek (16.08) Maria poinformowała, że medal został wylicytowany za 200 tysięcy złotych. Co więcej pozostałe, mniejsze wpłaty pozwoliły zakończyć zbiórkę na operacje Miłosza.
- W piątek otrzymałam tę wspaniałą informacje, a z racji faktu, że Wy kochani już zdziałaliście cuda i wspólnymi siłami wpłaciliście więcej niż równowartość początkowej kwoty medalu na konto Miłoszka- zdecydowałam się zakończyć licytacje, by nasz Miłosz jak najszybciej otrzymał całą kwotę i mógł wylecieć do USA. Zwycięzcą, a zarazem spółką, której będę dozgonnie wdzięczna jest firma Żabka. Z największą przyjemnością oddaje Wam ŻABKA - mały wielki sklep swój medal, który dla mnie jest symbolem walki, wiary i dążenia do marzeń pomimo wielu przeciwności. Mam nadzieje, że dla Was będzie symbolem życia, o które wspólnie zawalczyliśmy - przekazała oszczepniczka.
Jak się jednak okazuje, medal nie zmieni właściciela, o czym poinformowała Żabka Polska, zwycięzca licytacji.
- Byliśmy bardzo poruszeni niezwykle pięknym i szlachetnym gestem naszej Olimpijki, dlatego postanowiliśmy wesprzeć zbiórkę na rzecz Miłoszka. Zdecydowaliśmy, że Medal za drugie miejsce z Tokio zostanie u Pani Marii! Podziwiamy i cieszymy się, że mogliśmy dołożyć swoje.