Powiększyła się Aleja Polskich Olimpijczyków i Mistrzów Sportu w Szelmencie

Odsłonięcie pamiątkowych tablic w Wojewódzkim Ośrodku Sportu i Rekreacji

Kazimierz Deyna, Kazimierz Górski czy Maria Andrejczyk - w piątek (10.09) w Wojewódzkim Ośrodku Sportu i Rekreacji Szelment odsłonięto kolejne tablice w Alei Polskich Olimpijczyków i Mistrzów Sportu.

 

Po raz piąty WOSiR Szelment uhonorował zasłużonych dla Polski sportowców poprzez odsłonięcie pamiątkowych tablic i obelisku. Dziś w ośrodku pojawili się olimpijczycy, parlamentarzyści oraz władze wojewódzkie i miejskie. Tegoroczna edycja Alei Olimpijczyków jest wyjątkowa, gdyż niejako inauguruje 57. Centralne Uroczystości Dni Olimpijczyka, których gospodarzem w tym roku jest Miasto Suwałki. Jak mówił podczas swego przemówienia Adam Krzesiński, Sekretarz Generalny Polskiego Komitetu Olimpijskiego, organizacja takiego wydarzenia to okazja do przekazania wartości olimpijskich, w szczególności najmłodszym uczestnikom uroczystości.

- Polski Komitet Olimpijski jest organizacją, która przede wszystkim odpowiada za udział Reprezentacji Polski w Igrzyskach Olimpijskich. Mamy też jednak inne, bardzo ważne cele m.in. promowanie sportu i sportowego trybu życia szczególnie wśród dzieci i młodzieży. Tego typu inicjatywa jak ta Aleja jest jednym z elementów, który młodzież przyciąga do nas. Przyciąga do sportu, pokazuje dobre wzorce i to, że warto uprawiać sport, a może kiedyś w przyszłości być tą osobą odsłaniającą tego typu tablice. Mam nadzieję, że ta akcja będzie kontynuowana jeszcze przez wiele lat - mówił Adam Krzesiński.  

 

Aleja Olimpijczyków i Mistrzów Sportu to wspólna inicjatywa WOSiR-u Szelment oraz Wojciecha Fortuny, Mistrza Olimpijskiego i Mistrza Świata z Sapporo 1972 r., który od kilkunastu lat związany jest z ośrodkiem. Dziś odsłoniętych zostało kolejnych 15 tablic i jeden pamiątkowy obelisk. 

- Znam historię sportu, a historia sportu to historia Polski. Chciałem uhonorować sportowców zapomnianych, tych żyjących i tych świętej pamięci. W pierwszej edycji odsłoniliśmy siedem płyt i trudno było to wtedy nazwać aleją. Teraz mamy już 56 płyt i dwa obeliski. Jeszcze nie skończyła się piąta edycja, a już mam sponsorów, którzy chcą ufundować kolejne płyty - mówił Wojciech Fortuna, mistrz olimpijski w skokach narciarskich i pomysłodawca Alei Olimpijczyków w Szelmencie. 

 

Obelisk w Alei Olimpijczyków upamiętnia Kazimierza Górskiego - piłkarza, trenera i działacza piłkarskiego. To za jego kadencji reprezentacja Polski osiągała największe sukcesy. Awansował z drużyną narodową na Igrzyska Olimpijskie w 1972 i 1976 oraz Mistrzostwa Świata 1974. Z każdej z nich biało-czerwoni wrócili z medalami. To druga postać upamiętniona w Szelmencie w ten sposób. Przed rokiem odsłonięto bowiem obelisk Janusza Forteckiego, zmarłego trenera Wojciecha Fortuny. 

 

Natomiast pamiątkowymi tablicami zostały upamiętnione następujące osoby: Kazimierz Deyna – piłka nożna, Adam Musiał – piłka nożna, Marian Ostafiński – piłka nożna, Zbigniew Lubiejewski – piłka siatkowa, Jan Kowalczyk – jeździectwo, Dariusz Goździak – pięciobój nowoczesny, Józef Grudzień – boks, Leszek Błażyński – boks,  Krzysztof Kosedowski – boks,  Jan Dydak – boks, Kazimierz Adach – boks, Antoni Łaciak – skoki narciarskie, Marek Łbik – kajakarstwo,  Michał Łogosz – badminton,  Maria Magdalena Andrejczyk – lekkoatletyka. 

 

Marię Andrejczyk, która w Tokio zdobyła srebrny medal w rzucie oszczepem, reprezentowali podczas odsłonięcia pamiątkowej tablicy rodzice. 

- Jak mogą czuć się rodzice? Jesteśmy dumni i szczęśliwi - mówiła w rozmowie z dziennikarzami Małgorzata Andrejczyk, mama Marii. - Nasze dziecko pokonało wszelkie trudności. Pokonała chorobę, pokonała wszelkie lęki, niepokoje i jest na samym szczycie. Czas Igrzysk to były bardzo trudne dni. Jest wielka radość, ale też jest trud. My widzieliśmy każdy dzień, każdą minutę tego, jak nasze dziecko wspinało się na ten szczyt i wiemy jak ciężka to była droga. Wszyscy ogromnie wspierali Majkę. Tak cudownych kibiców jak tu na Podlasiu, na Suwalszczyźnie i w całej Polsce nie ma nigdzie na świecie. Z tym bólem barku, z którym obecnie zmaga się Majka, w Chorzowie mogła już nic nie rzucić, ale to właśnie kibice ją ponieśli. Ten doping, dobra aura i wiara w jej możliwości dała taki wynik i zwycięstwo. Co Majka powiedziała mi po zdobyciu srebrnego medali w Tokio? Powiedziała mamusiu, to jeszcze nie to.

 

Dodaj komentarz