Nietypowe zgłoszenie otrzymała w piątek (29.07) suwalska Straż Miejska. Funkcjonariusze zostali wezwani na opuszczoną posesję przy ul. Dąbrowskiego, gdzie w studzience kanalizacyjnej znajdowała się sarna.
Wysłany na miejsce patrol odnalazł studzienkę o głębokości około 2,5 metra, a na jej dnie leżące zwierzę. By wyjąć sarnę potrzebna była drabina. Pomocy udzieliła Państwowa Straż Pożarna, która posiada odpowiedni sprzęt. Sarna została wyjęta jednak miała złamaną nogę dlatego została przewieziona do Mikołajewa.