Z dnia na dzień rośnie liczba osób objętych domową kwarantanną. Zdecydowana większość mieszkańców Suwalszczyzny wykazuje się odpowiedzialnością i przestrzega przepisów sanitarnych. W naszym województwie zdarzają się jednak wyjątki.
Mundurowi przynajmniej raz na dobę sprawdzają, czy osoby wskazane przez inspektora sanitarnego stosują się do zasad kwarantanny i pozostają w miejscu odizolowania. Aktualnie w sprawdzeniu pomagają nam suwalscy strażnicy miejscy. Przypominamy, że osoby sprawdzające poprawność warunków kwarantanny są zawsze umundurowane, a kontrole odbywają się pośrednio poprzez połączenie telefoniczne. W trakcie kontroli mundurowi pytają o stan zdrowia oraz ewentualne potrzeby osób objętych kwarantanną. Informacje te niezwłocznie są przesyłane do właściwych służb.
Zdarzają się jednak przypadki łamania kwarantanny. Przykładowo w środę (25.03) policjanci w województwie podlaskim sprawdzili ponad 3300 osób odbywających kwarantannę domową i stwierdzili 9 przypadków jej łamania. Takie sytuacje miały miejsce w powiecie białostockim, suwalskim, hajnowskim, siemiatyckim i augustowskim. W związku z tym prowadzone są czynności wyjaśniające.
W niektórych przypadkach mundurowi podają więcej szczegółów dotyczących niestosowania się do kwarantanny. I tak w tym tygodniu w powiecie sokólskim podczas sprawdzenia okazało się, że mężczyzna który powinien odbywać kwarantannę pracuje w polu, a w powiecie wysokomazowieckim dwie osoby wyszły na zakupy. Z kolei w Białymstoku jedna osoba zdecydowała się na wyjazd do innej miejscowości, a drugiej nie było podczas kontroli w miejscu zamieszkania, gdyż akurat postanowiła wyjść na świeże powietrze, aby zapalić.
Policjanci apelują o rozsądek. Jeśli jesteśmy objęci kwarantanną, to mamy obowiązek być w miejscu kwarantanny. Za opuszczenie miejsca kwarantanny grozi bardzo wysoka grzywna.