Suwalscy radni zdjęli z porządku obrad punkt dotyczący wniesienia do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Białymstoku skargi na rozstrzygnięcie nadzorcze Wojewody Podlaskiego. Chodzi o uchwałę o konsultacjach społecznych w sprawie ewentualnego zakwaterowania cudzoziemców w miejskich nieruchomościach.
We wrześni bieżącego roku suwalscy radni przyjęli projekt uchwały dotyczący konsultacji w sprawie możliwości zbiorowego i indywidualnego zakwaterowania cudzoziemców w nieruchomościach stanowiących własność miasta Suwałki w ramach tzw. „paktu migracyjnego". Było to pokłosie informacji w sprawie możliwego utworzenia w naszym mieście Centrum Integracji Cudzoziemców i związanymi z tym protestami mieszkańców. Przyjęta uchwała mówiła między innymi o tym, że "Wzywa się Prezydenta Miasta Suwałki do zarządzania każdorazowo konsultacji społecznych z mieszkańcami Miasta Suwałki poprzedzających jakiekolwiek decyzje o zbiorowym lub indywidualnym zakwaterowaniu cudzoziemców w ramach tak zwanego „paktu migracyjnego" w nieruchomościach stanowiących własność Miasta Suwałki".
Później jednak uchwała suwalskiej Rady Miejskiej została unieważniona przez wojewodę podlaskiego, który stwierdził, że radni przekroczyli swoje kompetencje. Od decyzji wojewody Miastu przysługiwała skarga na rozstrzygnięcie nadzorcze Wojewody Podlaskiego do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego i tym tematem mieli zająć się w poniedziałek (24.11) suwalscy radni. Zanim jednak do tego punktu doszło, radny Kamil Lauryn z klubu Razem dla Suwałk złożył wniosek o zniesienie go z porządku obrad. Jego zdaniem zaskarżanie wojewody nie rozwiązuje problemu.
- Wojewoda uchylił tę uchwałę, wskazując na kwestie formalno-prawne. Takie jest jego zadanie. I wierzę w to, że nie jest to uderzenie w Radę, czy też mieszkańców naszego miasta. To jest po prostu jego zadanie. Nadzorować legalność działania samorządu. Dziś część radnych apeluje o zaskarżenie wojewody. Stoimy więc przed wyborem, przed decyzją, czy aby na pewno zaskarżyć wojewodę do sądu WSA i ostatecznie do NSA. Prawdopodobnie, szanowni państwo, nie rozwiąże to problemu, tylko wydłuży na wiele lat czas oczekiwania. I wielu z nas wie, jaki to będzie wynik. Po wielu latach. Czy skorzystać z rozwiązania, które pozwala działać zgodnie z prawem i bez podgrzewania atmosfery. Moim zdaniem, jako radni powinniśmy kierować się przede wszystkim odpowiedzialnością. Powtórzę jeszcze raz, odpowiedzialnością za mieszkańców i za to miasto. Po to zostaliśmy wybrani. Prezydent przygotował projekt uchwały, który umożliwia, a nie nakazuje przeprowadzenie konsultacji w ważnych dla mieszkańców sprawach, w tym także dotyczących bezpieczeństwa i migracji. To narzędzie realne, bezpieczne prawnie i możliwe do wykorzystania bez konfliktów. Dlatego apeluję o spokój i rozsądek. Nie ma potrzeby wchodzenia w żadne spory prawne z wojewodą. Jest potrzeba mądrego, zgodnego z prawem działania. I chcę podkreślić bardzo wyraźnie. Wszystkie decyzje podejmujemy na rzecz mieszkańców i zgodnie z ich wolą. Nie zmieniliśmy również naszego jednoznacznego stanowiska w kwestii bezpieczeństwa. Nadal myślę, że większość z nas, jak nie wszyscy, nadal sprzeciwiamy się przyjmowaniu nielegalnych migrantów. Takie podejście pozwala nam działać skutecznie i w interesie społeczności naszego miasta. Szanowni Państwo, ja, i myślę, że większość z Was, obiema rękoma podpisuje się o nieprzyjmowaniu migrantów w naszym mieście.
Z wnioskiem o wniesienie skargi na wojewody podlaskiego wyszli radni klubu Prawo i Sprawiedliwość. Przewodniczący Jacek Juszkiewicz zaznaczał, że nie chodzi o zaskarżanie wojewody, tylko jego rozstrzygnięcia nadzorczego. Dodał, że odmienne zdanie wojewody od suwalskich radnych nie oznacza z góry, że ma on rację.
- Tak jak Pan Radny Kamil powiedział, my reprezentujemy mieszkańców naszego miasta. To z racji mandatu i zaufania mieszkańców ich reprezentujemy i podejmujemy decyzję w ich właśnie imieniu i powinniśmy być wrażliwi na ich potrzeby. I w jakiś sposób na te potrzeby odpowiadać. Jeżeli chodzi o zaskarżenie decyzji nadzoru pana wojewody, my nie zaskarżamy pana wojewody do WSA, tylko zaskarżamy jego rozstrzygnięcie nadzorcze. To jest taka diametralna różnica. Podmiotem tego zaskarżenia nie jest Pan Wojewoda, tylko jego rozstrzygnięcie nadzorcze. Ja przypomnę tylko, że w historii takiej ostatniej, na przestrzeni 10 lat, bo o takiej historii mogę mówić, bo przez ten czas jestem radnym, były tylko dwie uchwały obywatelskie, projekty uchwał mieszkańców naszego miasta. Wcześniej była to uchwała dotycząca programu in vitro. Teraz mamy drugą uchwałę dotyczącą kwestii związanych z migracjami. Tak jak kolega powiedział jednogłośnie przyjęliśmy tą uchwałę przy trzech głosach wstrzymujących się. (...) Jeżeli mieszkańcy złożyli projekt uchwały, który my przyjęliśmy. I jeżeli ta uchwała była zaskarżona, to my mamy obowiązek wykorzystać wszelkie możliwości prawne, żeby pokazać, że my nie reprezentujemy Pana Wojewody, tylko reprezentujemy naszych mieszkańców. Jeżeli przychodzą do nas mieszkańcy na nasze dyżury, my nie pytamy, a na kogo Pani głosowała, a jakie ugrupowanie Pani reprezentuje, jakie światopoglądy. Nie, my przyjmujemy naszych mieszkańców i bez względu na ich poglądy, czy na nas głosowali, czy na kogoś innego, załatwiamy w miarę możliwości te wszystkie sprawy. I tak samo tutaj. My musimy stać przy boku naszych mieszkańców i do końca wyczerpać te możliwości prawne. Przypomnę, że w tej uchwale nie ma słowa nakazuje się panu prezydentowi podjęcie konsultacji. Tam jest słowo wzywa się. Wzywa się nie jest nakazem, jest bardziej apelem i przypomnę, że Pan Prezydent nawet jeżeli przeprowadzi takie konsultacje nie jest zobowiązany ich wynikiem. To jest narzędzie doradcze, tak jak samo słowo mówi konsultacje, czyli Pan Prezydent wie jakie są nastroje społeczne, wie wtedy co mieszkańcy myślą i wtedy ma taką świadomość przy podejmowaniu kolejnych decyzji. Jeżeli chodzi o wynik, my nie rozstrzygajmy tego. My uznaliśmy, że ta uchwała jest zgodna z prawem. Dzięki takiej świadomości ją procedowaliśmy. Jeżeli zdanie Pana Wojewody jest odrębne, to nie znaczy, że on ma rację. Przypominam, że w tym kraju jeszcze sądy też dużo mają do powiedzenia i rozstrzygają takie kwestie, więc pozostawmy to sądom. Nie przyjmujmy na siebie ciężaru decyzji Pana Wojewody, nie bierzmy na siebie kwestii rozstrzygnięcia czy będziemy zaskarżać czy nie, czy to jest zasadne, czy zgodne z prawem. Nie, mamy od tego sądy, więc sądy niech się tym zajmą. A my, jeżeli przyjmiemy tą uchwałę dotyczącą konsultacji społecznych, będziemy dalej mieli narzędzie, które pozwoli na takie konsultacje w przyszłości, jeżeli one będą konieczne. Więc apeluję o to, żeby nie odrzucać projektu tej uchwały, ponieważ to pokaże, że tak naprawdę bardziej nam zależy na dobrych stosunkach z wojewodą. Na to, że może pan wojewoda sypnie jakieś pieniążki, a może pan wojewoda się obrazi czy się nie obrazi. To jest przedstawiciel rządu i wiemy jak jest traktowane wszelkie działanie związane z migrantami. Przypomnę tylko kampanię przeciwko referendum, które się odbywało przy okazji wyborów parlamentarnych. Jak wiele zaangażowania w to włożono, żeby zniechęcić ludzi do brania udziału w tym referendum, gdzie też to dotyczyło spraw migracyjnych. Przypomnę Państwu, co środowisko obecnego rządu wyczyniało na wschodniej granicy, jak atakowano funkcjonariuszy straży granicznej, żołnierzy, policję, jak celebryci związani z tym środowiskiem obrażali polski mundur. Przypomnę, jak to środowisko potraktowało chociażby obrońców granic, którzy apelowali o nieprzepuszczaniu migrantów z zachodniej strony, gdzie motywowali Straż Graniczną do tego, żeby nie przymykała oczu na to, jak niemieckie służby przepychają tych migrantów. Więc tutaj proszę Państwa kolejnym działaniem też jest odrzucenie tej naszej uchwały, która obejmuje zaangażowanie obywatelskie. Zrobicie Państwo jak uważacie, ale Klub Prawo i Sprawiedliwość stoi przy mieszkańcach i razem z mieszkańcami uważa, że należy zaskarżyć tą decyzję.
Wniosek o zdjęciu punktu z porządku obrad został przyjęty. Za przyjęciem wniosku głosowało 14 radnych, a sprzeciw wyraziło 8 osób.







