W piątkowy (25.04) poranek w Lesie Szwajcarskim odbyły się uroczystości upamiętniające 85. rocznicę rozstrzelania członków Tymczasowej Rady Ziemi Suwalskiej - pierwszej podziemnej organizacji niepodległościowej na Suwalszczyźnie.
Samorządowcy, służby mundurowe, uczniowie szkół i zebrani goście upamiętnili dziś 13 członków Tymczasowej Rady Ziemi Suwalskiej - pierwszej podziemnej organizacji niepodległościowej na Suwalszczyźnie, rozstrzelanych przez niemieckiego okupanta w 1940 roku. Był Hymn Państwowy, okolicznościowe wystąpienia, a także wspólna modlitwa i złożenie kwiatów pod pomnikiem.
W końcu września 1939, gdy wojska polskie były rozbijane przez dwóch zawziętych wrogów, Suwalszczyzna była atakowana przez Armię Czerwoną. Postępy jej utrudniał tylko opór 24 batalionu KOP „Sejny”, by umożliwić cofającym się resztkom różnych formacji przejście na teren neutralnej Litwy. Kpt. Stanisław Bielicki, oficer Korpusu Ochrony Pogranicza z Wilna, postanowił zostać na Suwalszczyźnie, by stworzyć tu konspiracyjną organizację i wiosną, gdy ruszy ofensywa zachodnich włączyć się do walki z wrogiem. Miał na to upoważnienie od gen. Olszyny-Wilczyńskiego
Grupa na początek zajęła się wydawaniem ulotek pisanych na maszynie "ku pokrzepieniu serc" oraz przede wszystkim zbieraniem porzuconej w Puszczy Augustowskiej broni i amunicji, konserwowaniem jej i magazynowaniem w podziemnych schronach. W międzyczasie zmieniła się sytuacja geopolityczna. Na podstawie układu niemiecko-bolszewickiego Suwalszczyzna została podzielona. Część północną z Suwałkami zajęli Niemcy. Zaistniało jednak niebezpieczeństwo wewnątrz grupy, o którym Bielicki nie wiedział.
Gestapo rozpracowało organizację i nie spieszyło się z jej rozbiciem, mając w samym jej centrum konfidenta. Przyspieszona decyzja o aresztowaniu członków organizacji zapadła z powodu ujawnienia informacji o tym, że kapitan Bielicki wraz z grupą konspiratorów planuje wysadzenie trzech obiektów w Suwałkach. Dowództwo grupy wytypowało kino przy ul. Kościuszki (Hitlerstrasse), kościół garnizonowy, z którego Niemcy urządzili magazyny oraz most kolejowy na Czarnej Hańczy. Zdecydowano, że wysadzone będzie kino.