- Wyprowadzimy ludzi na ulicę, jeżeli będą tutaj ściągani jacyś imigranci, którzy będą zagrażać mieszkańcom - mówił w sobotę (15.02) podczas konferencji prasowej w Suwałkach poseł Konfederacji Michał Połuboczek w sprawie utworzenia Centrum Integracji Cudzoziemców w Suwałkach.
Swój sprzeciw przeciwko budowie w Suwałkach Centrum Integracji Cudzoziemców wyrazili dziś członkowie lokalnych struktur Konfederacji wraz z posłem Michałem Połuboczkiem. Konferencja prasowa w tej sprawie odbyła się na placu Marszałka Józefa Piłsudskiego tuż przy Kościele św. Aleksandra, ponieważ z informacji jakie przekazali uczestnicy konferencji wynika, że to właśnie w budynku należącym do Diecezji Ełckiej obok kościoła powstać ma wspomniane Centrum. Jako pierwszy głos zabrał Kamil Jurewicz, lokalny działacz Ruchu Narodowego.
- Według doniesień medialnych od pierwszego kwietnia tego roku faktycznie w Suwałkach ma powstać Centrum Integracji Cudzoziemców. Chcielibyśmy przypomnieć, że jako Konfederacja w grudniu 2024 roku złożyliśmy petycję do Wojewódzkiego Urzędu Pracy celem wstrzymania formowania Centrum Integracji Cudzoziemców w Suwałkach i na Suwalszczyźnie. Szczerze mówiąc nie otrzymaliśmy jeszcze odpowiedzi, jednakże łatwo możemy wywnioskować jak ta odpowiedź będzie wyglądała, co jest co najmniej niepokojące.
Jakie są realia związane z migracją i kim będą osoby obsługiwane w Centrum Integracji Cudzoziemców tłumaczył Robert Osyda.
- Nielegalni imigranci to osoby spoza Unii Europejskiej, niespełniający wymogów dotyczących wjazdu, pobytu, czy zamieszkania. imigranci powinni aplikować o obronę międzynarodową na przejściu granicznym granicy zewnętrznej. Natomiast aktualnie, i potwierdzi to każdy kto pracuje na granicy, nielegalnym migrantem jest jedynie osoba niespełniająca warunków wjazdu do naszego kraju, która została zatrzymana tylko i wyłącznie podczas nielegalnego przekraczania granicy. Osoby, które zostały zatrzymane po udanej próbie nielegalnego przekroczenia granicy, które uniknęły kontroli granicznej i nie mają odpowiedniego zezwolenia, a jedynie wniosek o azyl, są już legalnymi imigrantami. Osoby zatrzymane w kraju po udanym nielegalnym przekroczeniu granicy są jedynie spisywane, a następnie wypuszczane. Zalegają oni na przystankach, dworcach i właśnie dlatego budowane są im takie ośrodki. Nie ma żadnego rozpoznania, czy wnioski o azyl są uzasadnione, nikt nie sprawdza w jakich okolicznościach ktoś wjechał na teren naszego kraju. Nie ma znaczenia czy imigranci państw trzecich przebywają u nas w kraju bez ważnego paszportu lub dowodu tożsamości. I to właśnie tacy ludzie będą korzystać z tego ośrodka. Będziemy tu mieli to co na zachodzie. Szwędające się grupki innokulturowe zaczepiające ludzi, zwiększoną przestępczość i żadnego benefitu dla naszej lokalnej społeczności.
Na koniec głos zabrał poseł Konfederacji Michał Połuboczek, który wyraził swoje zdziwienia dla działań kościoła w tej kwestii oraz zapowiedział, że jeśli będzie trzeba do rozpoczną się protesty na ulicach miasta, aby zablokować powstanie tego ośrodka.
- Polska przyjęła już dwa miliony imigrantów z Ukrainy. To wypełnienie limitów na długie lata. Dlaczego mamy przyjmować kolejnych imigrantów, i to jeszcze z Afryki, czy z Bliskiego Wschodu, co do których nie ma szans, żeby się zintegrowali z polskim społeczeństwem. Czy chcemy w Suwałkach sytuacji, że jakiś imigrant będzie przykładowo do fontanny oddawał fekalia? Nie możemy na to pozwolić i mówmy stanowcze nie. Konfederacja nie pozwoli, by do Suwałk ściągani byli jacykolwiek imigranci z Bliskiego Wschodu, czy Afryki. Mamy już przyjętych imigrantów i to dla nas wystarczy. Jesteśmy spokojnym miastem i będziemy mówić stanowcze nie dla takich działań. Martwi mnie również zaangażowanie kościoła w takie działania, dlaczego daje swoje budynki pod taką działalność. To nie jest dobry kierunek dla kościoła i to nie przysporzy nowych wiernych. Jest tylu biednych wiernych w Suwałkach i ten budynek można przeznaczyć na coś zupełnie innego i nie rozumiem dlaczego kuria przeznacza to na pomoc imigrantom. Zobaczymy co dalej w tej sprawie będzie się działo, jeżeli będzie trzeba to zaczniemy twardo protestować. Można powiedzieć, że wyprowadzimy ludzi na ulice, jeżeli będą tutaj ściągani jacyś imigranci, którzy będą zagrażać mieszkańcom. Mówimy twarde nie - przekazał poseł.