Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska w Białymstoku wydał decyzję o nałożeniu kary na Miasto Suwałki za brak selekcji odpadów komunalnych w ostatnich trzech latach. Łączna kwota może wynieść ponad dwa miliony złotych.
Jak przekonać suwalczan do segregacji odpadów komunalnych, szczególnie w przypadku osiedli wielorodzinnych, zastanawiają się po raz kolejny władze miasta. Wszystko za sprawą groźby kary, jak wisi nad suwalskim samorządem. Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska w Białymstoku wydał bowiem decyzję o nałożeniu kary na Suwałki za brak selekcji odpadów komunalnych. Jak przekazał Czesław Renkiewicz, prezydent Suwałk, dotyczy to lat 2021-2023, a łączna kara może wynieść ponad dwa miliony złotych.
- Taka kwota może gdzieś na horyzoncie się rysuje, ale tak naprawdę na dzień dzisiejszy możemy mówić o decyzji Wojewódzkiego Inspektora Środowiska, który wydał w stosunku do miasta decyzję na kwotę 388 tysięcy złotych. Taka kara za brak selekcji odpadów komunalnych. My powinniśmy uzyskiwać, tak jak wszystkie samorządy, określony wskaźnik recyklingu, czyli odpady komunalne powinny być ponownie używane. Wskaźnik recyklingu nie został przez miasto osiągnięty za rok 2021, stąd ta decyzja i teraz my złożyliśmy odwołanie. Tworzymy program naprawczy i będziemy chcieli go w najbliższych tygodniach wdrożyć, chociaż elementy tego programu już w naszym mieście funkcjonują, choć może niezbyt restrykcyjnie. Mam na myśli zabudowę wielorodzinną i brak selekcji odpadów komunalnych na osiedlach. Na terenach domków jednorodzinnych jest lepiej.
Władze miasta złożyły już odwołanie w tej sprawie, pracują nad planem naprawczym oraz zastanawiają się, jak przekonać mieszkańców do segregacji.
- Chcemy troszeczkę zdyscyplinować naszych mieszkańców i podejść to tej kwestii poważniej, bo nie mamy zamiaru płacenia tych kar. Program naprawczy będzie i mam nadzieję, że zostanie pozytywnie odebrany, a dzięki temu kara zostałaby zawieszona. Mówimy tu o roku 2021. Za rok 2022 grozi nam kara około 800 tysięcy złotych, a za rok 2023 jeszcze wyższa kwota. Także to będzie ponad dwa miliony, jeżeli przyszłoby nam płacić. Zrobimy wszystko, żeby tych kar uniknąć, natomiast problem jest i musimy poprawić selekcję odpadów w naszym mieście. Jestem na etapie organizowania spotkania ze spółdzielniami mieszkaniowymi i wspólnotami. Chcę uczulić, żeby wszystkie wiaty śmietnikowe były zamknięte, niedostępne. No i pozostaje pytanie jak wyedukować naszych mieszkańców, jak ich zachęcić do tego procesu segregacji, bo jeżeli nie to opłaty za odbiór odpadów wzrosną dwukrotnie. Tak naprawdę w tej chwili każdy złożył deklarację, że selekcjonuje odpady komunalne i korzysta z mniejszej opłaty. Natomiast jak ktoś tego nie czyni to powinien płacić więcej - zakończył włodarz.