Samorządny Niezależny Związek Zawodowy Pracowników PKS w Suwałkach zwrócił się do posła Mieczysława Baszki o dotrzymanie słowa i honorowe zrzeczenie się mandatu poselskiego.
W 2016 roku władze województwa podlaskiego podjęły decyzję o połącznie pięciu spółek PKS w jeden podmiot PKS Nova. Miało to pozwolić wyjść spółkom na prostą. Połączenie miało pozwolić na zakup nowoczesnych autobusów, uruchomienie nowych tras, czy obniżenie kosztów eksploatacji spółek i brak zwolnień. Wokół tematu pojawiło się wiele pytyań i niewiadomych. Przeciwni byli pracownicy suwalskiego PKS, którzy mówili że radzą sobie sami i chcą samodzielną spółką pozostać, gdyż jeszcze nigdzie w kraju proces inkorporacji nie przebiegł w pełni pomyślnie. Z kolei zwolennikiem łączenia był poseł Mieczysław Baszko, która deklarował wtedy, że zrzeknie się mandatu jeśli poprzez takie działanie spółki będą miały upaść.
W związku z deklaracją posła Jarosław Żaborowski, przewodniczący Samorządnego Niezależnego Związku Zawodowego Pracowników PKS w Suwałkach wraz z zastępcą Januszem Złockim skierowali do posła pismo w sprawie honorowego zrzeczenie się mandatu, gdyż uważają, że obietnice nie zostały w żaden sposób spełnione. Przedstawili w nim stan jaki uważają, że faktycznie ma miejsce obecnie w suwalskim oddziale PKS Nova.
- Dzięki wam oddział Suwałki został w dużym stopniu wykluczony komunikacyjnie. Przed połączeniem wykonywaliśmy kursy do wielu miast, dzisiaj został kurs weekendowy do Gdańska i kursy do Białegostoku. Mimo zapewnień nie otrzymaliśmy żadnego nowego autobusu, otrzymaliśmy jeden autobus z klimatyzacją - piętnastoletni. Przed połączeniem systematycznie odnawialiśmy tabor. Dzięki waszej polityce nie jesteśmy w stanie konkurować z prywatnymi przewoźnikami, którzy przejmują rynek połączeń dalekobieżnych. Zredukowaliście najlepiej prosperujący PKS, który przed inkorporacją był większy. Przed połączeniem PKS Suwałki zatrudniał ponad 250 pracowników, dziś niespełna 100. Przed połączeniem PKS Suwałki posiadał ponad 150 autobusów, dziś 80. Przed połączniem PKS Suwałki posiadał 4 placówki terenowe, dziś 1. (doprowadzono do upadłości przez likwidację 3 placówki terenowe, zwolniono kilkudziesięciu pracowników z ogromnym stażem pracy, doświadczeniem, w wieku przedemerytalnym). Przed połączniem PKS Suwałki prosperował bez pomocy z zewnątrz, dziś Spółka co roku podnosi kapitał zakładowy. Pański plan dla Suwałk bezsprzecznie okazał się totalną porażką, za którą Pan osobiście odpowiada - czytamy w piśmie.