Nielegalne rury w Czarnej Hańczy - część mieszkańców milczy

Znalezione przez pracowników OSiR wkopanych rur w rzece Czarna Hańcza

Na blisko 465 wysłanych pism w sprawie podłączeń do kanalizacji sanitarnej, aż 124 osoby nie przedłożyły informacji zwrotnej - informuje suwalski Ratusz. 

 

Kilka tygodni temu informowaliśmy, że na terenie Suwałk znajdują się nieruchomości, które nie są podłączone do kanalizacji sanitarnej. Miało to związek ze znalezieniem przez pracowników Ośrodka Sportu i Rekreacji nielegalnie wkopanych rur w rzece Czarna Hańcza. Urząd Miejski w Suwałkach zebrał już częściowo dane w tej sprawie.

 

W odpowiedzi na blisko 465 wysłanych pism aż 124 osoby nie przedłożyły informacji zwrotnej. Do nich ponownie trafią listy z prośbą o udzielenie informacji. Jeżeli Urząd Miejski w Suwałkach nie otrzyma odpowiedzi to te nieruchomości zostaną skontrolowane przez Straż Miejską i pracowników Wydziału Ochrony Środowiska. Skontrolowanych już teraz zostanie natomiast 12 posesji, gdzie właściciele poinformowali, że nie posiadają szamba ani podłączenia do sieci. Aż 293 osoby poinformowały, że na ich działkach znajdują się szamba. - Będziemy chcieli uruchomić program wspierający suwalczan w zakresie podłączenia swoich budynków do sieci kanalizacyjnej i likwidacji szamb. Pracujemy już nad założeniami tego działania – informuje Czesław Renkiewicz, prezydent Suwałk.

 

Przypomnijmy, że cała kontrola wynikała z odkrycia pracowników Ośrodka Sportu i Rekreacji w Suwałkach, którzy znaleźli nielegalnie wkopane rury odprowdzające nieczystości do Czarnej Hańczy. Oprócz tego znaleziono na dnie rzeki oraz w jej otoczeniu: sprzęt AGD i RTV, boiler o pojemności 200 l, damskie torebki, setki butelek po alkoholu czy też kasę fiskalną ale również niewybuch oraz wnyk z martwym bobrem.

3 Komentarzy

To, że ktoś ma szambo, nie oznacza, że nie oszczędza na wywozie i nie spuszcza zawartości do rzeki. Chyba logiczne byłoby, żeby właściciel działki miał obowiązek usunięcia rury. Tak profilaktycznie.

observer

06/05/2021

nad rzeka mieszkańcy muszą być podłączeni do miejskiej nawet przy udziale przepompowni albo posiadać szczelny plastikowy zbiornik, a ilość ścieków jest adekwatna do stanu licznika wody

Dodaj komentarz