Suwalski policjant w czasie wolnym od służby rozpoznał sprawcę kradzieży roweru. Powiadomił kolegów z komendy i wspólnie z nimi udaremnił ucieczkę podejrzanemu. Okazało się, że to nie jedyna kradzież mężczyzny.
Informację o kradzieży roweru policjanci otrzymali w niedzielę (21.03). Z relacji 32-letniego właściciela wynikało, że jednoślad został skradziony w nocy z klatki schodowej na ulicy Noniewicza w Suwałkach. Następnego dnia po południu funkcjonariusz suwalskiej ,,patrolówki’’ w czasie wolnym od służby, zauważył na ulicy Sejneńskiej mężczyznę z rowerem. Jednoślad zgadzał się z opisem skradzionego dzień wcześniej roweru. O całej sytuacji poinformował przejeżdżający akurat patrol Policji i wspólnie z kolegami podjął interwencję.
Mundurowi, oprócz roweru, znaleźli przy 42 latku telefon komórkowy. Policjanci ustalili, że został on skradziony w minioną sobotę w jednym z salonów kosmetycznych na terenie miasta. Zatrzymany suwalczanin usłyszał już dwa zarzuty kradzieży w warunkach recydywy. Kodeks karny za kradzież przewiduje karę pozbawienia wolności do lat pięciu, ale w warunkach recydywy może być ona zwiększona o połowę. Decyzją sądu, 42-latek najbliższe trzy miesiące spędzi w areszcie.
