Omega żeglarzy wywróciła się, inna łódź utknęła w trzcinach, a kolejnej załoga nie była w stanie wrócić do brzegu. Policyjni wodniacy, ratownicy suwalskiego WOPR-u i strażacy zanotowali 12 interwencji, patrolujący jezioro Wigry.
W niedzielę (06.08) przed godziną 13.00 dyżurny suwalskiej jednostki Policji został powiadomiony o żaglówce, która wywróciła się na wysokości półwyspu Łysocha. Informacja natychmiast została przekazana policyjnym wodniakom, którzy ruszyli z pomocą. Mundurowi skontaktowali się z ratownikami suwalskiego WOPR-u. Na miejscu policjanci zauważyli przewróconą omegę, znajdującą się około 100 metrów od brzegu. W odległości kilkudziesięciu metrów od łodzi dryfowały dwa kapoki. Było w nich dwóch mężczyzn, którzy jak się okazało byli wyczerpani i nie mieli już siły płynąć. Policjanci podjęli żeglarzy z wody na pokład łodzi, a wspólnie z ratownikami suwalskiego WOPR-u i strażakami postawili łódź, wylali z niej wodę i odholowali bezpiecznie do brzegu. W rozmowie z 72 i 80- latkiem mundurowi ustalili, że mimo, iż jeden z nich jest kapitanem żeglugi morskiej, warunki panujące na wodzie pokonały jego umiejętności żeglarskie i doszło do wywrotki.
Z chwili na chwilę warunki pogodowe na Wigrach pogarszały się i mundurowi mieli pełne ręce roboty. Interweniowali jeszcze 11 razy. Przed godziną 15.00 policyjni wodniacy otrzymali sygnał, że w okolicy Bryzgla łódka utknęła w trzcinach, nabiera wody, a na pokładzie są ludzie. Policjanci zauważyli w trzcinach wystawione w górę wiosło, na którym była zaczepiona bojka ratownicza. Natychmiast tam podpłynęli. W rozmowie, ze znajdującymi się w łodzi kobieta i mężczyzną, ustalili, że zaskoczył ich silny wiatr, a wysoka fala wlewała się im do łodzi. Turyści bezpiecznie trafili do policyjnej łodzi, a ich łódka została odholowana na brzeg.
Kilka minut po 15.00 policjanci zostali powiadomieni, że w rejonie Gawrych Rudy załoga omegi nie jest w stanie wrócić do miejsca cumowania. Kiedy dopłynęli na miejsce ratownicy suwalskiego WOPR-u zacumowali już żaglówkę do swojej łodzi służbowej. Policjanci zabrali dwóch członków załogi do swojej łodzi. Wracając, z turystami na pokładzie, do Bryzgla mundurowi zauważyli kolejnych turystów wzywających pomocy. Tym razem łódź kabinowa utknęła w trzcinach. Mundurowi przycumowali jacht do łodzi służbowej i bezpiecznie odholowali ją na brzeg. Mundurowi pomagali wczoraj także innymi turystom, których łodzie utknęły w trzcinach oraz żeglarzom, którym wysoka fala i porywisty wiatr uniemożliwiły samodzielne przypłynięcie do brzegu.