Tymczasowy areszt dla uciekiniera, który staranował radiowóz

44-latek, który w minioną sobotę (14.05) uciekał przed policją i staranował radiowóz był poszukiwany przez sąd do odbycia kary za posiadanie narkotyków. Mężczyzna nigdy nie posiadał prawa jazdy, a wstępne badanie potwierdziło obecność amfetaminy w jego organizmie.

 

Sceny jak z filmu akcji rozegrały się w sobotnie przedpołudnie na terenie powiatu augustowskiego i suwalskiego. Kilkanaście minut po godzinie 11.00 policjanci z augustowskiej drogówki w Topiłówce próbowali zatrzymać do kontroli bmw jadące całą szerokością jezdni. Kierowca zlekceważył sygnały świetlne i dźwiękowe i zaczął uciekać. Przez blisko 30 kilometrów pędził w kierunku Suwałk stwarzając zagrożenie dla innych uczestników ruchu. W międzyczasie informacja o pościgu trafiła do suwalskich policjantów, którzy również podjęli próbę zatrzymania bmw. Kierowca nie reagował na polecenia zatrzymania i dalej, w niebezpieczny sposób jechał suwalskimi ulicami.

 

Na ulicy Bydgoskiej w Suwałkach stracił panowanie i zderzył się z renault. Pasażerka z tego pojazdu trafiła pod opiekę służby medycznej. To jednak nie powstrzymało mężczyzny, który nadal kontynuował ucieczkę. Na tej samej ulicy suwalscy policjanci z narażeniem własnego życia odcięli mu drogę ucieczki. Kierowca bmw, nie zmniejszając prędkości, z impetem uderzył w policyjne auto. W wyniku tego dwoje policjantów i uciekinier trafili do szpitala. Jak ustalili policjanci, za kierownicą bmw siedział 44-letni suwalczanin. Mężczyzna był poszukiwany przez suwalski sąd, bo miał do odbycia karę półtora roku pozbawienia wolności, między innymi za posiadanie narkotyków. Wyszło też na jaw, że nigdy nie posiadał prawa jazdy, a wstępne badanie krwi wykazało, że jechał pod wpływem amfetaminy.

 

W poniedziałek (16.05) mężczyzna usłyszał zarzut niezatrzymania się do kontroli drogowej, a dziś sąd zadecydował o jego trzymięsiecznym areszcie. Policjanci skierowali również wniosek do prokuratury o rozszerzenie zarzutów, dotyczących narażenia człowieka na bezpośrednie niebezpieczeństwo, spowodowania wypadku drogowego, a także kierowania pojazdem pod wpływem środka psychotropowego i czynną napaść na funkcjonariusza publicznego. 44- latek odpowie również za liczne wykroczenia, które popełnił podczas ucieczki.

 

1 Komentarzy

gregor

17/05/2022

Po pierwsze do paki to już powinien trafić i to na 1,5 roku. Dopiero wtedy można mu dorzucić areszt na 3 miechy. Po zapadnięciu wyroku za obecne czyny mu zsumować. A docelowo podwiązka na nogę i monitorować dziada do końca. Śmieszne jest to o zastosowaniu środka zapobiegawczego a on już powinien siedzieć za wcześniejszy wyrok.  

Dodaj komentarz